PALENIE PAPIEROSÓW
Dym tytoniowy nie zawiera środków przeciwbólowych, a
nikotyna i inne składniki dymu tytoniowego mają swój ujemny wpływ na stan jamy
ustnej. Szkodliwe działanie palenia tytoniu na ten narząd zależy od kilku
czynników, a mianowicie:
działania mechanicznego (nacisk na wargę, szczególnie
u palaczy fajki);
działania termicznego (temperatura może osiągać 60°C);
stale zmieniającego się ciśnienia podczas wciągania
dymu tytoniowego i wydychania powietrza;
działania chemicznego zależnego od nikotyny i
substancji smolistych.
Pod wpływem palenia
tytoniu wskutek miejscowego działania dymu tytoniowego następuje wzmożone
wydzielanie śliny. Nie jest to bez znaczenia, gdyż nadmiar śliny upośledza
trawienie pokarmów, hamuje łaknienie .Obniżenie odczuć smakowych spowodowane
może być również przewlekłym zapaleniem błony śluzowej jamy ustnej, jakie
występuje przy długotrwałym paleniu tytoniu. Taka błona śluzowa jest bardziej
podatna na różne mikrourazy i dlatego u palaczy, częściej niż u osób
niepalących, występują nadżerki i owrzodzenia.
Udowodniono również
częste występowanie raka wargi i języka – produktami spalania tytoniu są
węglowodory rakotwórcze. Możliwość zachorowania na raka lub pojawienia się
stanów przedrakowych wargi jest 3 razy większa u palaczy niż u niepalących. Natomiast
możliwość zachorowania na raka jamy ustnej jest aż 18-krotnie większa. Tak
więc, niepodejmowanie palenia bądź jego przerwanie będzie ważnym sposobem
zapobiegania tym schorzeniom jamy ustnej.
Palenie papierosów ma
także swój wpływ na zęby. Powoduje ono niedobór witaminy C w organizmie
(zapalenie 1 papierosa niszczy około 25 mg witaminy C w ustroju, a dzienne
zapotrzebowanie wynosi 75-100 mg). Tymczasem niedobór witaminy C jest przyczyną
kruchości szkliwa i zmian w miazdze zęba. Sprzyja przez to także próchnicy
zębów. Wszyscy wiedzą, bo jest to widoczne, że zęby u palaczy są przebarwione,
żółtawe lub brązowe. Poza tym u nałogowych palaczy często występują ostre i
przewlekłe choroby przyzębia. Dziąsła są rozpulchnione i mogą być krwawiące.
Stan taki skutecznie podtrzymuje istniejący kamień nazębny.
Sylwia Drobik, Paulina
Mintzberg-Wachowicz
Komentarze
Prześlij komentarz