Co czwarty dorosły
Polak jest otyły. Trzy osoby na pięć mają nadwagę. Otyli mają na ogół
nadciśnienie tętnicze, cierpią na choroby pęcherzyka żółciowego i dróg
żółciowych, choroby kości, ścięgien, mięśni, tkanki łącznej i skóry, choroby
układu krążenia, bezdech senny.
Opracowanie
Amerykańskiego Towarzystwa Anestezjologicznego klasy ASA (American Society of
Anesthesiologists), która ocenia ryzyko związane ze znieczuleniem i
przyporządkowuje pacjentów do pięciu grup, w grupie II znajdują się chorzy z
jedną, dwoma dobrze kontrolowanymi chorobami. W miarę zdrowy człowiek z
nadciśnieniem tętniczym czy z cukrzycą należy do II grupy. Natomiast w grupie
III są osoby znacznie bardziej obciążone, na przykład z niewydolnością nerek,
dializowane, po udarach, po zawałach. I do tej grupy trafia też pacjent z
otyłością drugiego stopnia, czyli BMI 40.
Otyłość obciąża cały
organizm, ale – biorąc pod uwagę ryzyko związane ze znieczuleniem -
najważniejsze są dwa układy: oddechowy i krążenia.
To brzmi
niewiarygodnie, ale w miarę zdrowa osoba, jeśli zostanie dobrze natleniona,
może nie oddychać 10 minut bez spadku ilości tlenu we krwi. Im wyższe BMI, tym
mniejszy magazyn. Jego pojemność spada raptownie. Mamy więc dwa problemy z
intubacją – jak dotrzeć do krtani i zmieścić się w czasie!!!
Jeśli chodzi o układ
krążenia, tu zmiany w znacznym stopniu zależą od wartości BMI i tego, jak długo
pacjent jest otyły. U 20-latka, który bardzo szybko przytył i waży 200 kg
obciążenia układu krążenia nie są jeszcze w pełni wyrażone, natomiast u kogoś,
kto ma 55 lat, a na otyłość cierpi od lat 30, zmiany w układzie krążenia są
znacznie poważniejsze. Jego serce jest na pewno znacznie bardziej przeciążone.
Sylwia Drobik, Paulina
Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz