Nie wystarczy
starannie szczotkować zęby i regularnie odwiedzać dentystę. Warto też zwracać
uwagę na dietę, czyli na to, co pojawia się na talerzu.
Owoce są skarbnicą
witaminy C i składników mineralnych, które korzystnie wpływają na kości. Mają
one jednak swoje minusy. Zawierają sporo cukru, który jest pożywką dla bakterii
wywołujących próchnicę. Dotyczy to zwłaszcza owoców słodkich, jak winogrona czy
czereśnie. W niektórych owocach mimo ich słodkiego smaku jest też dużo kwasów.
Bogate w kwasy są cytrusy. Substancje te mogą niszczyć szkliwo, zwiększając
ryzyko próchnicy i wywołując nadwrażliwość zębów. „Niebezpieczne” są owoce,
które mają drobne pestki – kaleczą dziąsła i zalegają w szczelinach. Owocem
idealnym dla zębów są jabłka. Nie za słodkie, nie za kwaśne, dostarczają
cennych składników i spełniają dodatkowo ważną funkcję: naturalnie oczyszczają
jamę ustną. Jedząc jabłko, pobudzamy wydzielanie śliny, która wypłukuje resztki
jedzenia z przestrzeni między zębami i chroni zęby przed działaniem cukrów i
kwasów. Ale ze względu na walory zdrowotne trzeba jeść wszystkie owoce,
przestrzegając kilku zasad, które pozwolą uniknąć kłopotów z zębami. Najlepiej
zjeść od razu porcję, a nie podjadać przez cały dzień – w ten sposób zmniejsza
się zagrożenie próchnicą. Po zjedzeniu owoców odczekaj przynajmniej pół godziny,
zanim umyjesz zęby. Robiąc to od razu, dodatkowo narazisz je na demineralizację
szkliwa. Zaleca się picie soków przez słomkę, by zmniejszyć jego kontakt z
zębami. Resztki owoców i pestki usuniesz nicią dentystyczną.
Ryby: nie takie złe
ości. Zawierają trzy ważne składniki: wapń, fosfor i witaminę D, od których
zależy gospodarka wapniowo-fosforanowa w organizmie i kondycja zębów. Organizm
jest w stanie wchłonąć z jedzenia maksymalnie 40 proc. wapnia (z wiekiem
zdolność ta jeszcze się zmniejsza) i to pod warunkiem, że dostarczymy mu w
odpowiedniej ilości fosfor (najlepiej w proporcji 1:1) i witaminę D. Ryby to
również ważne kwasy omega-3, które wspomagają przyswajanie wapnia. Dlatego
osoby, które często jedzą ryby, zwykle mają mocne i zdrowe zęby. Wapń jest
głównie w ościach – sardynki, szprotki czy tuńczyka z puszki zjadajmy więc ze
szkieletami.
Kalarepa i spółka
usuwają płytkę. Kalarepa, marchew, rzodkiewka, seler naciowy, jedzone na
surowo, w naturalny sposób usuwają osad i płytkę nazębną, chroniąc przed próchnicą
i chorobami przyzębia. Gryzienie twardych warzyw jest znakomitym masażem dla
dziąseł, dzięki czemu rzadziej chorują. Zaletą warzyw jest również to, że nie
narażają szkliwa zębów na szkodliwe działanie kwasów i cukrów. Dostarczają
wielu cennych składników odżywczych przy niewielu kaloriach. Marchewkę czy
kalarepkę można pogryzać między posiłkami zamiast jedzenia czekolady czy
cukierków. Z korzyścią dla zębów i figury.
Jogurty i sery chronią
przed demineralizacją. Przetwory mleczne to podstawowe źródło wapnia, od
którego zależy kondycja naszych zębów. Gdy dostarczamy organizmowi za mało tego
składnika, czerpie go z zapasów zgromadzonych w kościach i zębach, w ten sposób
stopniowo je osłabiając. Zdemineralizowane zęby są bardziej narażone na
próchnicę i złamanie. Bogatym źródłem wapnia są jogurty naturalne bez dodatku
cukru. Zawarte w nich bakterie kwasu mlekowego dodatkowo wpływają korzystnie na
prawidłową florę przewodu pokarmowego, w tym jamy ustnej. Prawidłowa flora
bakteryjna w ustach zmniejsza ryzyko zakażeń grzybiczych i jest naturalną
ochroną przed szkodliwymi bakteriami. Najwięcej wapnia zawierają żółte sery,
ale są bardzo kaloryczne. Dlatego lepiej jeść je z umiarem: 2–3 plasterki 2 lub
3 razy w tygodniu.
Zielona herbata ma
fluor i jest antybakteryjna. Zdaniem japońskich naukowców, Japończycy mają
zdrowe zęby między innymi dlatego, że piją zieloną herbatę. Zawarte w niej
związki polifenolowe hamują rozwój bakterii w jamie ustnej i chronią błonę
śluzową przed zakażeniami. Ze względu na dużą zawartość fluoru (szklanka
herbaty dostarcza do 0,2 mg tego pierwiastka) herbata wzmacnia szkliwo i
utrudnia tworzenie się płytki nazębnej. Pomaga walczyć z próchnicą i chorobami
przyzębia w każdym wieku. Warto ją pić, mimo że podobnie jak jej czarna odmiana
pozostawia na zębach osad.
Algi, czyli wodorosty
minerały i dobre bakterie Zawierają mnóstwo makro- i mikroelementów, w tym
ważnego dla zębów wapnia, fosforu, fluoru, wysokiej jakości białka, a także
witamin. W niektórych algach (np. wakame, hijiki) jest 10 razy więcej wapnia
niż w mleku. Dodatkowo na powierzchni tych roślin rozwijają się bakterie, które
produkują enzymy chroniące zęby przed rozwojem próchnicy i zakażeniami błony
śluzowej jamy ustnej. Wodorosty można jeść na surowo, podsmażać, gotować.
Pieczywo
pełnoziarniste ma same zalety Jest w nim dużo magnezu, który zapobiega
próchnicy, pod warunkiem że dostarczy się go 2 razy mniej niż wapnia. Jeśli
więc jesz dużo produktów bogatych w magnez lub zażywasz suplementy, musisz też
zwiększyć w diecie ilość wapnia. Brak równowagi między tymi pierwiastkami
osłabia ich działanie. W ziarnach zbóż jest też fosfor, niezbędny do właściwej
mineralizacji zębów. Ponadto jedzenie razowego chleba zwiększa produkcję śliny,
co działa ochronnie na zęby poprzez wymywanie przyczepionych do zębów resztek
pokarmu. Rozcieńczone zostają cukry – główna pożywka bakterii powodujących
próchnicę. Pieczywo razowe wymaga dokładniejszego żucia, co wzmacnia dziąsła,
chroniąc przed chorobami przyzębia.
Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz