Ochraniacze na szczoteczki do zębów mają
mocne i słabe strony. Jest rozwiązanie, które ma wyeliminować główne wady. W
USA swoisty pokrowiec na włosie bije rekordy popularności. W czym rzecz?
Steripod jest klipsem, w łatwy sposób chroniącym przed kontaktem włosia szczoteczki do zębów z chorobotwórczymi bakteriami, tymi które w środowisku małej łazienki mogłyby w łatwy sposób trafić na szczoteczkę, a z niej wprost do jamy ustnej użytkownika. Klips zabezpiecza sprzęt do mycia zębów także innych domowników przed niepożądanymi drobnoustrojami.
Nie na tym jednak polega główna zaleta
steripoda. Jego twórcy zapewniają, że chroniona patentami konstrukcja powoduje,
iż środowisko, w jakim przebywa włosie szczoteczki w niczym nie przypomina tego
tworzącego się pod pokrywą tradycyjnych nakładek zabezpieczających. Swobodny
przepływ powietrza zapewnia warunki powodujące szybkie wysuszanie włosia. Nie
koniec na tym, klipsy są wypełnione środkiem dobrze znanym w płynach do mycia
zębów, uzupełnionym czynnikami przyspieszającymi parowanie. W efekcie, po
kilkunastu minutach od użycia, na szczoteczkę nie oddziałują czynniki
sprzyjające namnażaniu się bakterii.
Twórcy steripoda nie tłumaczą w jakim stopniu
bakterie są dezaktywowane i jakie jest niebezpieczeństwo, że te które przeżyją
swobodnie wydostaną się na zewnątrz kapsuły, ku zgryzocie innych użytkowników
szczoteczek do zębów, oczywiście o ile te nie mają ochronnych barier.
Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz