wtorek, 1 listopada 2016

STRACH U DENTYSTY



Mimo gigantycznego postępu w stomatologii Polacy boją się dentysty, jak pół wieku temu. Tylko niewielki odsetek osób zachowuje stoicki spokój podczas wizyty. W nastawieniu pacjenta do leczenia stomatologicznego niewiele się zmienia, pacjenci panicznie boją się dentysty tak jak bali się ponad pół wieku temu. Niestety taki mało optymistyczny wniosek płynie z porównania najnowszych wyników badania z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i wyników z 1954 r. ze Stanów Zjednoczonych. 

Badania lęku stomatologicznego przeprowadzono wśród pacjentów Centralnego Szpitala Klinicznego UM w Łodzi. Wyniki prezentowała na kongresie FDI w Poznaniu dr Katarzyna Sopińska z Zakładu Stomatologii Zachowawczej UM w Łodzi. Uczestnikami badania byli pacjenci zgłaszający się do CSK UM w Łodzi w okresie od listopada do grudnia 2015 r. W sumie 499 losowo wybranych osób w wieku od 18 do 87 lat.


Ewa Nieckuła : W jaki sposób przebiegało to badanie? 

Dr Katarzyna Sopińska z Zakładu Stomatologii Zachowawczej UM w Łodzi: Każdy uczestnik badania został poproszony o wypełnienie anonimowej ankiety, która zawierała pytania na temat dotychczasowego leczenia stomatologicznego, negatywnych doświadczeń związanych z leczeniem z przeszłości, zwłaszcza w dzieciństwie oraz danych socjodemograficznych takich jak wiek, płeć, wykształcenie oraz sytuacja socjoekonomiczna. Ostatnia część ankiety dotyczyła oceny lęku stomatologicznego. Zastosowaliśmy pięciostopniową skalę, według której pacjent określał swoje samopoczucie w pięciu różnych sytuacjach związanych z leczeniem; w dniu przed zaplanowaną wizytą, podczas oczekiwania w poczekalni gabinetu, na fotelu stomatologicznym przed maszynowym opracowaniem ubytku, w trakcie ultradźwiękowego usuwania kamienia nazębnego oraz podczas znieczulenia podawanego przy użyciu igły i strzykawki.

Czego pacjenci boją się najbardziej?

Katarzyna Sopińska: Zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn najbardziej stresującą sytuacją, związaną z leczeniem dentystycznym, jest moment podawania znieczulenia oraz maszynowe opracowanie ubytku. Stwierdziliśmy, że lęk u pacjentów pojawia się już w dniu wizyty, stopniowo narasta podczas oczekiwania w poczekalni, osiągając najwyższy poziom przed samym rozpoczęciem zabiegu.

A jak wielu pacjentów czuje lęk?

Katarzyna Sopińska: Okazuje się, że co piąty pacjent ma wysoki poziom lęku przed leczeniem, a co dziesiąty cierpi z powodu dentofobi, 2/3 ankietowanych charakteryzował niski lub umiarkowany poziom lęku przed leczeniem stomatologicznym.

Kto się boi najbardziej?

Katarzyna Sopińska: Kobiety zdecydowanie bardziej niż mężczyźni. Również z badań przeprowadzonych w innych krajach wynika, że panie mają mniejszą tolerancję na ból, częściej zapadają na stany lękowe, także na dentofobię. Nie możemy jednak wykluczyć, że mężczyźni nie byli do końca szczerzy podczas wypełniania ankiety. Kobiety opisywały prawdziwy stan emocjonalny. Do pewnego stopnia odpowiada za to sposób wychowania, który pozwala kobiecie otwarcie okazywać uczucia. Mimo gigantycznego postępu w stomatologii Polacy boją się dentysty, jak pół wieku temu. Tylko niewielki odsetek osób zachowuje stoicki spokój podczas wizyty.

***
Jakie praktyczne wnioski płyną z tego badania?

prof. Elżbieta Bołtacz-Rzepkowska, kierownik Zakładu Stomatologii Zachowawczej UM w Łodzi: Chciałyśmy uzmysłowić lekarzom i studentom stomatologii wagę tego problemu. Zwłaszcza młodzi lekarze skupiają się na aspektach technicznych leczenia, tymczasem strona psychologiczna, dobry kontakt z pacjentem jest nie mniej ważny. Lekarz powinien przygotować pacjenta do leczenia, wytłumaczyć jaki zabieg i w jaki sposób będzie wykonywany. Umożliwi to zbudowanie relacji lekarz-pacjent opartej na wzajemnym zaufaniu.

Jeśli pacjent z dentofobią nie znajdzie zrozumienia u dentysty, zrezygnuje z dalszej opieki i pojawi się w gabinecie dopiero, gdy będzie miał dolegliwości bólowe. To też pokazuje nasze badanie – pacjenci, którzy zgłaszali najwyższy poziom lęku, nie leczyli się regularnie.

Osoby z wysokim lękiem łatwo mogą znaleźć się w tzw. błędnym kole. Gdy pacjent jest cierpiący to, mimo znieczulenia, zabieg nie jest dla niego przyjemny. U zdenerwowanego pacjenta, po nieprzespanej nocy, każde działanie lekarza jest stresujące. Nie ma się co dziwić, że przez kilka kolejnych lat będzie on unikał stomatologa i pojawi się dopiero wówczas, gdy zmusi go do tego dotkliwy ból.


Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz